Dramatyczny apel lekarza. “KTO WAS BĘDZIE LECZYŁ, JAK MY UMRZEMY”
Media społecznościowe obiegł dramatyczny apel lekarza kardiologii. Nawiązuje do braków maseczek ochronnych dla personelu w szpitalu, jednocześnie przy planie zużycia ich na potrzeby wyborów prezydenckich w zawrotnej ilości 4 milionów sztuk. Jest to świetny argument który powinien przemówić do rozsądku rządzących, ale przełożyć majowe wybory prezydenckie.
Jestem lekarzem Oddział Kardiologii. Dziś na moim oddziale udało się uzyskać maseczki ochronne na twarz. Najzwyklejsze chirurgiczne. Żadne tam”ochronne”. Z powodu ich braku podzieliliśmy: dla pielęgniarki 1 maska na 6 godzin zmiany dziennej, 1 maska na 12 godzin na zmianie w nocy. Na sali intensywnego nadzoru 1 maska na 3 godziny. Zależnie od intensywności kontaktu z chorymi i wobec braku na razie wirusa w moim szpitalu. Żadna pielęgniarka dziś swojej maski nie założyła, oszczędzają na gorsze czasu.
WYBORY: 23 360 komisji wyborczych. W nich 300 000 pracowników komisji, którzy muszą zmieniać maski w trakcie swoich 14 godzin pracy co 1 godzinę (po 1 godzinie mokra maska zwiększa zagrożenie) czyli 300 tys ludzi razy 14 masek = 4 miliony 200 tysięcy masek. Dodatkowo uprawnionych do głosowania 30 milionów Polaków. Jeśli pójdzie do wyborów 30% czuli 10 milionów masek dla wyborców.
NA LITOŚĆ BOSKĄ!!! Prawie 15 milionów masek ma pójść 1 dnia na wybory, a MY LEKARZE I PIELĘGNIARKI mamy 1 maskę na kilka godzin, bo ich BRAKUJE?!?!
KTO WAS BĘDZIE LECZYŁ, JAK MY UMRZEMY albo w lepszej wersji będziemy chorzy?!?!
UWAGA: Ludzie umierają czekając w kolejce na test na koronawirusa
Temat wyborów jest bardzo kontrowersyjny. Politycy boją się przebywać zgrupowani w sejmie, a sami chcą narazić zdrowie swoich wyborców. Liczymy że jednak zmienią zdanie i wybory zostaną przesunięte a akcesoria medyczne przekazane tam gdzie są najbardziej potrzebne – czyli do szpitali.
Źródło: Facebook