Powrót handlu w niedzielę. Jest projekt.
Powrót handlu w niedzielę. Do Rady Dialogu Społecznego wpłynął projekt ustawy przywracający handel w niedziele. Założeniami projektu jest ochrona przed rozprzestrzenianiem się epidemii koronawirusa – wykonywanie zakupów rozłoży się tym samym na 7 dni w tygodniu a zatem zmniejszy się potencjalne ryzyko kontaktu z osobami zarażonymi.
Jak informuje “Fakt“, zakaz handlu w niedziele miałby być zniesiony na czas trwania zagrożenia epidemiologicznego oraz 180 dni po odwołaniu stanu epidemii. Pracownicy mieliby zapewnione minimum 2 niedziele wolne w miesiącu, bez względu na umowę na podstawie której świadczą usługi (umowa o pracę lub umowy zlecenie i o dzieło).
UWAGA! Empik zamyka sklepy. Sieć dotkliwie dotknięta kryzysem.
Oczywiście nie jest to jedyna argumentacja. Stan pandemii oraz ustawa zakazująca handlu doprowadziły do sytuacji w której prowadzenie handlu w tzw. Galeriach handlowych stało się nieopłacalne. Tym samym doprowadza to do zamykania sklepów w centrach handlowych co wiąże się ze zwolnieniem personelu i zwiększeniem bezrobocia. Powrót handlu w niedzielę ma zatem uzasadnienie głównie czysto ekonomiczne.
“Zawieszenie zakazu handlu w niedziele przede wszystkim spowoduje ochronę miejsc pracy w handlu i branżach ściśle współpracujących z handlem, ale także zwiększy sprzedaż, przyczyniając się do zmniejszenia spadku PKB oraz poprawi bezpieczeństwo sanitarne w czasie zakupów, ponieważ zakupy rozłożą się na 7 dni w tygodniu” – takie uzasadnienie wystosowali przedsiębiorcy w projekcie ustawy.
W praktyce, ograniczanie niedzielnego handlu nie dotyczy wszystkich. Niektóre sieci handlowe skutecznie omijają przepisy poprzez zakwalifikowanie ich sklepów jako placówki pocztowe i punkty odbioru przesyłek. Oczywiście nie jest to główna działalność prowadzona przez takie jednostki handlowe a jedynie dodatek który ma zapewnić możliwość działania w niedziele. W zdecydowanej większości takich punktów nie ma możliwości kupienia znaczków pocztowych czy nawet kopert.
Zakaz niedzielnego handlu odbił się, przede wszystkim, na sieciach handlowych które swoją działalność opierały na prowadzeniu sprzedaży w Galeriach Handlowych. Niektóre sieci zdecydowały się na zamknięcie punktów handlowych w Galeriach. Za przykłady mogą posłużyć giganci handlu tacy jak Empik czy Reserved które zdecydowały się na likwidację kilkudziesięciu swoich sklepów, zlokalizowanych właśnie w Galeriach handlowych.